MKS Będzin przegrał z Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (23:25, 25:22, 22:25, 23:25), mecz był jednak bardzo wyrównany. W pierwszym secie MKS prowadzi już 17:14. Przy stanie 22:22 błąd serwisowy będzinian wykorzystali jednak goście, do których należała końcówka tej części gry. Drugą partię wygrał MKS; gospodarze zaczęli od 3:0 i prowadzili do końca seta. Ostatni punkt zdobył Łukasz Swodczyk. Świetnie grał Mateusz Frąc. Kolejny set zaczynał się jak poprzedni – od 3:0. Brandon Koppers punktował trzykrotnie, w tym także asem serwisowym. Ale na finiszu tej partii lepsi byli zawiercianie. Czwarty set to nieustannie trzy, cztery punkty więcej po stronie gości. MKS doprowadził co prawda do stanu 17:18 i potem 23:24, ale to przyjezdni zakończyli mecz zwycięstwem. Aluron CMC Warta Zawiercie zagra w krakowskiej Tauron Arenie o Puchar Polski. Finałowy turniej zaplanowano na 25-26 lutego.
Porozmawialiśmy po meczu z trenerem Aluronu CMC Warty Zawiercie, Michałem Winiarskim.
Pana zespół był faworytem, ale gospodarze zagrali bardzo dobrze.
Wiedzieliśmy że będzie to trudne spotkanie. Wiemy, ile ważył dla nas ten mecz i wiemy, czym był dla Będzina. Jestem dumny z mojego zespołu. Mimo problemów kadrowych stawiliśmy czoła bardzo silnemu zespołowi. Trzeba przyznać że Będzin w każdym secie walczył do końca i to spotkanie było bardzo wyrównane.
MKS Będzin celuje w awans do Plus Ligi. Jak pan ocenia tę drużynę?
Sądzę że będąc w Plus Lidze z większością zespołów grałby jak równy z równym. Wiemy jednak jak wygląda walka o awans. MKS jest faworytem i zmierzy się z podobną presją, jaką my mamy teraz w walce o Puchar Polski.