Samochodów na ulicach naszych miast wciąż przybywa – w rodzinach często jest po kilka pojazdów. Korki to jeden z efektów takiego stanu rzeczy, innym jest brak miejsc do parkowania. Parkingów wprawdzie przybywa, jednak centra miast i tak nie są w stanie pomieścić wzrastającej liczby aut.
Problem
staje się coraz większy, mimo że niektórzy świadomie wybierają
opcję podróży do pracy jednym samochodem, inni zaś korzystają z
„kiss and ride”, czyli wyznaczonych miejsc, służących do
krótkiego postoju, spotykanych zwłaszcza przy dworcach czy coraz
popularniejszych centrach przesiadkowych. Mają one ułatwić szybką
przesiadkę pasażera pojazdu na inny rodzaj transportu.
Problem
jest również w Czeladzi. – 20 grudnia, pracownicy Urzędu Miasta
będą prowadzić badania ankietowe dotyczące stopnia zajętości
parkingów na terenie Czeladzi. Uprzejmie prosimy o pomoc w postaci
udzielania odpowiedzi naszym ankieterom – czytamy w komunikacie
widniejącym na stronie czeladzkiego magistratu.