Dla mieszkańców Dąbrowy Górniczej huta należąca do ArcelorMittal była uciążliwa z powodu emitowanych pyłów. Do ostatniej dużej awarii w hucie doszło w lutym 2020 roku – nad miastem pojawiła się chmura rdzawego dymu. Jak wyjaśniali potem przedstawiciele zakładu, „z powodu braku możliwości zatkania otworu spustowego nr 1 w wielkim piecu nr 2 wystąpiła niezorganizowana emisja pyłowa z tej instalacji”.
Mieszkańcy
i dąbrowskie stowarzyszenia domagali się monitorowania sytuacji w
rejonie huty. W efekcie, straż miejska kupiła specjalną kamerę i
w styczniu 2021 roku rozpoczęto termowizyjne monitorowanie huty
AlcerolMittal. Obraz z kamery obserwować można tutaj; kamera
pokazuje zarówno obraz naturalny, jak i w podczerwieni
(najcieplejsze elementy obrazu są czerwone). – Zamysł był taki,
by mieć wiedzę nie tylko o poważnych awariach, o których zakład
ma obowiązek sam informować, ale i o tych mniejszej rangi, które
również niepokoiły dąbrowian – wyjaśnia prezydent miasta.
Marcin
Bazylak w mediach społecznościowych poinformował, że „oko na
hutę” nie zarejestrowało w dąbrowskim oddziale ArcelorMittal
Poland żadnej niekontrolowanej emisji pyłów do środowiska. –
Pewnie wynika to z tego, że AMP wdrożył w pełni wszystkie
proekologiczne instalacje – napisał. – Planujemy w nowym roku,
aby podobne urządzenie miało pieczę nad dąbrowską koksownią –
dodał.