Przypomnijmy, że rywalizacja obu zespołów w ćwierćfinale play-off rozpoczęła się od wygranej mistrzów Polski przed własną publicznością 5:2, jednak kolejny pojedynek w „Satelicie” wygrało już Zagłębie – 4:1. Co ciekawe, było to pierwsze zwycięstwo drużyny z Sosnowca nad GKS po fatalnej serii piętnastu porażek z rzędu.
Wtorkowy pojedynek Zagłębia z GKS – numer 3 w play-off – oglądał komplet widzów – 2545. W tym sezonie miało to miejsce po raz szósty. Podopieczni trenera Piotra Sarnika rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia – bramkę zdobył Damian Tyczyński. Gospodarze w I tercji grali bardzo dobrze i mogli powiększyć swoje prowadzenie.
Po przerwie lepiej zaczęli grać hokeiści GKS, którzy często stwarzali zagrożenie pod bramką Patrika Spesnego. Wyrównał Bartosz Fraszko podczas gry w przewadze i błędzie defensora Zagłębia. Losy meczu rozstrzygnięte zostały w 46 minucie – niepilnowany Grzegorz Pasiut pewnie wykorzystał sytuację „sam na sam”. Gospodarze w końcówce wycofali bramkarza, ale wyniku nie udało się zmienić.
Środowy mecz rozpocznie się o godzinie 18.30.
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – GKS KATOWICE 1:2 (1:0, 0:1, 0:1).
Bramki: 1:0 Tyczyński (4.), 1:1 Fraszko (38.), 1:2 Pasiut (46.).
Zagłębie Sosnowiec: Spesny, Szczepkowski – Charvat, Saur, Szturc, Tyczyński, Krężołek – Andreikiv, Kozłowski, Salo, Valtola, Niemi – Naróg, Krawczyk, Dostalek, Nahunko, Lindgren oraz Karasiński, Bernacki, Butsenko, Sikora. Kary: 8 minut.
GKS Katowice: Murray, Kieler – Delmas, Varttinen, Marklund, Pasiut, Fraszko – Maciaś, Lebek, Iisakka, Monto, Olsson – Wanacki, Cook, Lehtimaki, Bepierszcz, Hitosato – Chodor, Kovalchuk, Sokay, Smal, Michalski. Kary: 8 minut.