We wtorek, 7 marca, w jednej z bram w pobliżu Domu Katolickiego w Sosnowcu, znaleziono ciało młodego mężczyzny. Jak się okazało, to 26-letni diakon.
- Obrażenia ciała wskazują, że doszło do zabójstwa. Śledczy przeprowadzili oględziny i zdecydowali o przeprowadzeniu sekcji zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach - informuje prok. Waldemar Łubniewski z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Sekcja zwłok ma wykazać, jakiego rodzaju obrażenia doprowadziły do śmierci 26-latka.
Biskup Grzegorz Kaszak z Diecezji Sosnowieckiej poinformował, że tego dnia doszło do tragicznych śmierci dwóch duchownych.
- Bardzo proszę wszystkich wiernych o gorliwą modlitwę o życie wieczne dla nich (...) Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu ze względu na dobro śledztwa zakazała Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu udzielania jakichkolwiek informacji - przekazał biskup Grzegorz Kaszak w oświadczeniu.
Drugim duchownym, który zmarł we wtorek, 7 marca, jest ksiądz. Najprawdopodobniej popełnił samobójstwo - wszedł pod pociąg.
- To dwie osobne sprawy, których na tym etapie nie łączymy - powiedział prok. Waldemar Łubniewski. Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika jednak, że jeden z analizowanych wątków mówi o zabójstwie diakona przez księdza, a następnie jego samobójstwie. Mężczyzn miał łączyć "związek emocjonalny".
Może Cię zainteresować: