Rok temu atmosfera w MKS-ie Będzin była grobowa. Siatkarska drużyna po siedmiu sezonach gry w PlusLidze spadła do niższej klasy rozgrywkowej. Na szczęście w klubie wszyscy szybko się otrząsnęli, zabrali do pracy i jest szansa, że powrót do elity nastąpi błyskawicznie.
Będzinianie w Tauron 1. lidze odnaleźli się bardzo dobrze. Podopieczni Wojciecha Serafina przez cały sezon plasowali się w czołówce. Dzięki temu już w połowie marca pewne było, że MKS zagra w fazie play-off, której stawką jest awans do PlusLigi.
Dwie szanse na awans
Przez cały sezon drużyna z Będzina zeszła z parkietu pokonana tylko siedem razy. Lepszy był jedynie BBTS Bielsko-Biała, który wygrał sezon zasadniczy. MKS jednak nie może narzekać, bo z tytułem wicemistrzowskim także zagwarantował sobie dobry początek w fazie play-off.
Będzińscy siatkarze walkę o awans rozpoczną z siódmym zespołem ligi, czyli KRISPOL-em Września. W trakcie sezonu zespół prowadzony przez Serafina dwukrotnie wygrywał z tym rywalem. Zacięte było pierwsze spotkanie, które rozstrzygnął tie-break, a w rewanżu było 3:1.
Pierwszy mecz zostanie rozegrany 9 kwietnia w hali w Będzinie, a klub zaprasza kibiców, oferując darmowe wejście. Rewanż we Wrześni zaplanowano na 13 kwietnia. Kto wygra dwa spotkania, ten awansuje do półfinału, a w nim przeciwnikiem będzie Chemeko-System Gwardia Wrocław lub Polski Cukier Avia Świdnik.
Bezpośredni awans do PlusLigi wywalczy zwycięzca fazy play-off. Przegrany będzie mieć jeszcze jedną szansę w postaci barażu z 14. drużyną siatkarskiej ekstraklasy, czyli PSG Stal Nysa.