W najbliższy wtorek (26 marca) w Urzędzie Skarbowym w Zawierciu nastąpi pierwsze podejście do licytacji kolejki górskiej „Dragon”. Urządzenie znajduje się w Ogrodzieńcu i do tej pory służyło odwiedzającym tamtejszy miniaturowy park kolejkowy.
Jak informuje katowicka Izba Administracji Skarbowej pod młotek idą wagoniki oraz konstrukcja rurowa metalowa przytwierdzona do podłoża. Sama kolejka ma ok. 320 m długości i pochodzi z Czech. Urządzenie wyceniono na 30 tys. zł, ale cena wywoławcza wynosi 22,5 tys. zł. By wziąć udział w licytacji, trzeba wpłacić wadium w wysokości 3 tys. zł.
Przy okazji licytacji w Zawierciu skarbówka przypomina, że ma na zbyciu nie tylko kolejkę górską, ale też inne dobra. Obecnie w ramach licytacji lub sprzedaży z wolnej ręki do kupienia w urzędach skarbowych w woj. śląskim są np. samochody osobowe, ciężarówki i rowery marki porsche, a także budynek handlowo-usługowy w Zabrzu, obiekt warsztatowo-handlowy w Czeladzi, domy jednorodzinne oraz... zespół pałacowo-parkowy w Koniecpolu (pow. częstochowski).
Dla tego ostatniego kupca szuka Drugi Urząd Skarbowy w Częstochowie. Z jakim skutkiem? Okaże się 3 kwietnia, bo wówczas zaplanowano termin pierwszej licytacji.
Jak informuje skarbówka w skład licytowanej nieruchomości wchodzi pałac (dawna własność Koniecpolskich, Lubomirskich i Potockich) o powierzchni 1,5 tys. m kw., dwie oficyny (łącznie niemal 1 tys. m kw.), dawny hotel (590 m kw.) i niewielki obiekt, w którym znajdowała się szatnia, a także teren o łącznej powierzchni 5,67 ha, w tym park ze starodrzewem i wybetonowany zbiornik wodny (4 tys. m kw.) powstały z przebudowy stawu. Wszystko to oszacowano na 3,8 mln zł, ale cenę wywoławczą ustalono na 2,86 mln zł. Potencjalny nabywca musi jednak pamiętać, że nieruchomość wpisana jest do rejestru zabytków województwa śląskiego.
Jak podaje Izba Administracji Skarbowej w Katowicach w ubiegłym roku najdroższą ruchomością sprzedaną przez podległe jej jednostki był samochód ciężarowy marki renault, za który Urząd Skarbowy w Rybniku uzyskał 250 tys. zł. Tamtejsi pracownicy upłynnili w sumie sześć samochodów tego typu za łączną kwotę 1,24 mln zł. Na licytacjach w skarbówce można było jednak zrobić też dużo tańsze zakupy – komputer, czy meble biurowe można było nabyć nawet za 50 zł.
Może Cię zainteresować:
Na licytacji w "skarbówce" możesz kupić złoto, pierścionek z diamentem i... kombajn górniczy
Może Cię zainteresować: