Pieniądze z Polskiego Ładu: jedni samorządowcy dziękują, inni protestują

Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych wzbudza wiele emocji. Część miast została pominięta przecież przy rozdzielaniu pieniędzy – głębokie rozczarowanie wielu samorządów znalazło się na jednym biegunie, na drugim zaś jest zadowolenie tych, którzy otrzymali dofinansowanie. Wśród tych ostatnich są prezydenci związani z opozycyjną partią, którzy za przyznane pieniądze dziękują rządzącym – jak Arkadiusz Chęciński z PO posłance Ewie Malik z PiS.

dabrowa-gornicza.pl
W Dąbrowie Górniczej trwa między innymi budowa centrum przesiadkowego

Przypomnijmy, że Sosnowiec ma dostać blisko 61,5 miliona złotych dofinansowania z pierwszej edycji Programu Inwestycji Strategicznych. – Dziękuję wojewodzie, posłom, szczególnie pani Ewie Malik, którzy lobbowali za naszym miastem – napisał na Facebooku Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Wpis Chęcińskiego – krytykującego zwykle poczynania rządu i będącego członkiem Platformy Obywatelskiej – spotkał się ze skrajnymi reakcjami. Według „Gazety Wyborczej” prezydent Sosnowca „wpisał się w rządową propagandę”.

– Moim zadaniem, jako prezydenta, niezależenie od przynależności partyjnej, jest dbanie o dobro Sosnowca i sosnowiczan. Gdy miasto i jego mieszkańcy otrzymują ponad 60 milionów złotych, dziękujemy za te fundusze. I podziękowałbym jeszcze raz, niezależnie od tego, co myśli na ten temat dziennikarz „Gazety Wyborczej” – komentuje Chęciński.

Sosnowiec złożył do rządowego programu trzy wnioski. Pierwszy dotyczy przebudowy ul. Małachowskiego, drugi między innymi przebudowy wiaduktu w ciągu ul. Wojska Polskiego i powstania ronda u zbiegu tej drogi i ul. Traugutta, trzeci – budowy nowej sieci kanalizacyjnej, która ma powstać w Ostrowach Górniczych. Pieniądze z rządowego programu pozwolą je sfinansować.

Pieniądze nie są najważniejsze

Inaczej widzi tę sytuację Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej, który w Rozmowie Dnia w Radiu Piekary z Marcinem Zasadą mówił: – Martwi mnie to. Pieniądze nie są najważniejsze w tym wszystkim. Najważniejsze jest to, że obecnie mieliśmy system, w którym lokalna społeczność wybierając swojego wójta, burmistrza, prezydenta, radnych rady miejskiej, decydowała o tym jak są wydawane środki z ich podatków. Podatków mieszkańców. W przypadku Polskiego Ładu istnieje duże zagrożenie i to wprost widzimy – ustawami podatkowymi zmienia się ustrój państwa – dodaje.

Dąbrowa Górnicza z Programu Inwestycji Strategicznych Polskiego Ładu otrzymała 20 mln zł na modernizację i przebudowę alternatywnego układu dla głównej osi komunikacyjnej w Dąbrowie Górniczej. Reszta wniosków (rozbudowa, przebudowa i termomodernizacja budynku Szkoły Podstawowej nr 26 i przebudowy budynku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Dąbrowie Górniczej) nie przeszła.

– Jeśli komuś udało się pozyskać większe wartości to gratuluję, nie wiem jakie były zasady przyznawania i kryteria – twierdzi Bazylak. – Te pieniądze niech nam nie zamydlą tematu, bo za chwilę może się okazać, że do Dąbrowy może trafić 100 mln, 200 mln, to ma znaczenie, ale najważniejsze jest, żebyśmy nie zakłócali tego porządku, który jest samorządem, a rządem, bo to jest cała istota sprawy. Będziemy przerzucać się w dyskusjach kwotami, natomiast one nie mają tak dużego znaczenia – dodaje.

O dofinansowanie w ramach programu „Polski Ład” starało się bardzo dużo miast z województwa śląskiego. Konkurencja była spora. Startował także Rybnik – miasto chciało 100 mln zł na dokończenie budowy drogi Pszczyna-Racibórz. Urzędnicy, mimo sugestii posłów PiS, nie chcieli zmniejszyć tej kwoty. Nie dostali nic. Poseł PiS Bolesław Piecha twierdzi, wina leży tylko po stronie urzędników. Piotr Kuczera, prezydent Rybnika uważa natomiast, że miasto, którym rządzi nie dostało dofinansowania, ponieważ jest to decyzja polityczna.

Polityczne decyzje

– Twierdzę, że program Polski Ład jest po prostu programem czysto politycznym, powoduje centralizację państwa i klientelizm samorządu. Z samorządu biorą miliardy, a dają miliony. Po cichu z samorządu są wypompowywane pieniądze – mówił Kuczera w rozmowie z Radiem 90. – Tak nie powinien wyglądać samorząd, powinien mieć własne finansowanie, a to jest odcinane – dodawał.

Jak widać, podejście samorządowców jest różne. Jedni dziękują za ingerencję posłów PiS w rozdzielanie pieniędzy z Polskiego Ładu, inni protestują. Czy jednak faktycznie posłowie powinni mieć wpływ na tego typu konkurs? – Być może trzeba pytać lokalnych parlamentarzystów PiS, w jaki sposób lobbowali za swoim miastem. Chyba że ktoś chce ukarać mieszkańców, bo prezydenta na pewno w ten sposób nie ukarze – stwierdził Kuczera.