Jednym z problemów Zagłębia Sosnowiec w rundzie jesiennej był brak stabilizacji na pozycji bramkarza. Najwięcej spotkań rozegrał Kamil Bielikow, bo 21-latek w pierwszym składzie wystąpił trzynaście razy. W sześciu spotkaniach zastępował go Matko Perdjić, a raz na boisku pojawił się Szymon Frankowski.
Ostatni z nich znalazł się na liście transferowej, więc można było się spodziewać, że klub zimą rozejrzy się za nowym golkiperem. Okazuje się, że sosnowiczanie szybko przeszli do konkretów i już 5 stycznia ogłosili pozyskanie nowego zawodnika na tę pozycję.
Wybrał Zagłębie, bo chce regularnie grać
Bramkarzem Zagłębia został Michał Gliwa. Jesienią był on zawodnikiem Stali Mielec, która gra w PKO Ekstraklasie. Nawet rozegrał trzy spotkania, ale na początku 2022 roku klub rozwiązał z nim kontrakt za porozumieniem stron.
- Zmieniłem klub ze względu na zwiększenie możliwości gry. Nic tak nie cieszy piłkarza jak regularne występy. Liczę na to, że z Zagłębiem będę stawiał następne kroki w drodze do osiągnięcia zamierzonych celów - mówi Gliwa na oficjalnej stronie klubu.
Tym samym drużyna z Sosnowca za darmo pozyskała doświadczonego zawodnika. Gliwea na najwyższym poziomie ligowym w Polsce rozegrał 128 meczów. Występował m.in. w Polonii Warszawa, Zagłębiu Lubin, Sandecji Nowy Sącz i Rakowie Częstochowa.
33-latek nawet próbował swoich sił za granicą. W rumuńskim Pandurii Targu Jiu spędził rok. W dorobku ma także jeden występ w reprezentacji Polski. W 2011 roku dostał szansę od Franciszka Smudy w spotkaniu towarzyskim z Bośnią i Hercegowiną.