Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 31 października. W jednym z sosnowieckich przedszkoli matka 3-letniego chłopca nie odebrała syna na czas. Około godziny 17, po telefonie przedszkolanek zjawiła się na miejscu.
- Kiedy przyjechała, miała trudności przy wysiadaniu z taksówki, a pracownice wyczuły od niej silną woń alkoholu - wyjaśniają policjanci z Komendy Miejskiej w Sosnowcu.
Na miejsce wezwani zostali policjanci, którzy przebadali alkomatem kobietę. Badanie wykazało ponad 1,3 promila alkoholu we krwi.
Chłopiec trafił tymczasowo do rodziny zastępczej
Mundurowi podjęli decyzję o skontaktowaniu się z sędzią dyżurującym. Po zapoznaniu się z sytuacją zadecydował o umieszczeniu 3-letniego chłopca w rodzinie zastępczej. Przedszkolak zestresowany ciągiem wydarzeń nie chciał opuścić "objęć" policjanta.
- Policjant nie zostawił więc malucha, tylko pojechał wraz z nim najpierw do szpitala, na wymagane przepisami badania, a później do jego tymczasowych opiekunów - dodają funkcjonariusze.
O dalszej losie matki i jej prawach rodzicielskich zadecyduje sąd rodzinny i prokurator.