Jak poinformował w mediach społecznościowych Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, miasto od kilku dni otrzymywało sygnały od mieszkańców ulicy Bronowej i okolic w sprawie pojawiających się w tym rejonie dzików. Podczas przypadkowych spotkań mieszkańców z tymi zwierzętami doszło już do kilku niebezpiecznych sytuacji.
W związku ze skargami mieszkańców zaplanowano odstrzał. Łowczym w tym tygodniu udało się zlokalizować stado i odstrzelili kilka sztuk. Jak jednak poinformował prezydent Chęciński, myśliwi z koła łowieckiego musieli wcześniej zakończyć swoją pracę.
– Jeden z nietrzeźwych mieszkańców zaatakował myśliwego naruszając jego nietykalność osobistą. Sprawa skończyła się interwencją policji i odwiezieniem krewkiego mieszkańca do izby wytrzeźwień – wyjaśnił prezydent Sosnowca.
– Pamiętajmy, że myśliwi pojawiają się tylko i wyłącznie na wezwanie mieszkańców w związku z pojawiającymi się dzikami. Dlatego bardzo proszę o powstrzymanie się od agresywnego zachowania. Panowie pracują na Wasze zlecenie – dodał Chęciński.
Sporo internautów skrytykowało pod wpisem interwencyjny odstrzał dzików, wielu jednak akcję poparło. Przy okazji mieszkańcy Sosnowca informowali, gdzie jeszcze są problemy z dzikami – chodzi między innymi o Juliusz, Ostrowy, Maczki, park Sielecki czy osiedle Zagórze.
Może Cię zainteresować: