W niedzielę 8 maja policjanci z Dąbrowy Górniczej otrzymali zgłoszenie o kradzieży złotego pierścionka. Pokrzywdzone kobiety postanowiły śledzić złodzieja. Na bieżąco o swoim pościgu informowały dyżurnego komendy. Jego podróż została skrócona przez czekających na niego funkcjonariuszy na przystanku autobusowym.
Pomagał i zabierał premię
Jak się okazało złodziej w weekendy pomagał w remoncie domu, tym samym okradając rodzinę z drogocennych przedmiotów i pieniędzy. Łącznie z domu udało mu się wynieść 1700 zł. Zatrzymany w przeszłości dokonywał już kradzieży, więc był doskonale znany policji. Po zatrzymaniu 22-latek usłyszał 7 zarzutów, przez co grozi mu do 10 lat więzienia.