Do wybuchu miało dojść w tzw. przemiałowni. To miejsce, w którym odbywają się przygotowania do wsadu węgla do baterii koksowniczej. Siła eksplozji zniszczyła budynek, kolejny został poważnie uszkodzony.
W zdarzeniu ucierpiało łącznie 6 osób. 4 poszkodowanych, obecnie przebywa na terenie siemianowickiej oparzeniówki. Z informacji przekazanych w komunikacie szpitala wynika, że dwóch poszkodowanych trafiło do Siemianowic Śląskich bezpośrednio po zdarzeniu w koksowni. Kolejne dwie osoby przetransportowano do CLO wieczorem, po wstępnej diagnostyce na terenie innych szpitali.
- Pacjenci trafili z rozległymi oparzeniami, w tym oparzeniami III stopnia, oparzeniami rąk i twarzy oraz podejrzeniem oparzenia dróg oddechowych. Trzech z nich w stanie stabilnym przebywa na Oddziałach Chirurgicznych, a jeden w stanie bezpośredniego zagrożenia życia na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii - podał Wojciech Smętek, rzecznik CLO w Siemianowicach Śląskich.
W godzinach porannych pacjenci zostali poddani kolejnym zabiegom chirurgicznym. Zaplanowano także diagnozy ewentualnych oparzeń dróg oddechowych. Zlecono także dodatkowe konsultacje specjalistyczne.
Siemianowickie Centrum Leczenia Oparzeń im. dr. Stanisława Sakiela to jeden z ważniejszych polskich ośrodków zajmujących się leczeniem oparzeń. Rocznie hospitalizowanych jest tam ponad 1200 pacjentów.