Ujęcie dzięki czujności nabywcy
Mężczyzna, który kupił wcześniej samochód za 17 tysięcy złotych od 49-latka, nabrał wątpliwości co do zakupu po powrocie do domu. Sprzedający przedstawił kupującemu dokument przypominający umowę zakupu samochodu od wypożyczalni. Kupujący skontaktował się z wypożyczalnią i okazało się, że pojazd nadal stanowi jej własność, a rzekoma umowa sprzedaży jest fałszywa.
Kiedy nabywca pojazdu zorientował się, że prawdopodobnie padł ofiarą oszustwa, skontaktował się ponownie z osobą, od której nabył pojazd, pytając, czy ten nie ma jeszcze jakiegoś innego samochodu na sprzedaż, gdyż pilnie jest mu potrzebny. Tamten odpowiedział, że ma i po ustaleniu warunków, w tym ceny 37 tysięcy złotych, strony planowanej transakcji umówiły się na spotkanie na stacji paliw w Siewierzu. Doszło do niego dwa dni po pierwszej "transakcji", ok. godziny 23.00.
Na miejsce udał się patrol powiadomionej wcześniej o wszystkim policji. Podczas kontroli rzekomy sprzedający zachowywał się bardzo nerwowo. Policjanci skontaktowali się z osobą, od której mężczyzna miał kupić ów pojazd. Prawowity właściciel był niezmiernie zdziwiony i zaprzeczył, by pojazd komukolwiek sprzedawał oraz oświadczył, że samochód jedynie wypożyczył. Wówczas policjanci zdecydowali o zatrzymaniu 49-latka.
Recydywa
W toku czynności okazało się, że oszust pożyczał samochody, a następnie natychmiast je sprzedawał. Jak dotąd, policjanci odzyskali dwa samochody należące do wypożyczalni. Wstępnie szacuje się, że straty poszkodowanych wynoszą ok. 180 tysięcy złotych, choć jak podkreślają śledczy – sprawa jest rozwojowa. Podczas przeszukania zabezpieczono 11 tysięcy złotych na poczet prawdopodobnych przyszłych kar i grzywien. Podejrzany, działający w recydywie, usłyszał już 6 zarzutów karnych, związanych z przywłaszczeniem mienia, dokonaniem i usiłowaniem oszustwa oraz podrobieniem i posługiwaniem się fałszywymi dokumentami. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Zawierciu sąd zastosował wobec zatrzymanego trzymiesięczny areszt.
Przestępstwa, o który jest podejrzany, zagrożone są łącznie karami do 8 lat pozbawienia wolności. Z uwagi na wcześniejsze wyroki dla mężczyzny za podobne czyny, teraz grożą mu kary w wymiarze łącznym nawet 12 lat.
Może Cię zainteresować: