Przypomnijmy, że w piątek, 7 października, w Warszawie ponad 2 tys. samorządowców – prezydentów miast, burmistrzów, wójtów – protestowało przeciw drastycznym podwyżkom cen energii. Protest odbył się pod hasłem „Pozostanie tylko ciemność”. Tymczasem kilka dni później, we wtorek – 11 października, doszło do rozmów delegacji Unii Metropolii Polskich i Związku Miast Polskich w siedzibie KPRM z premierem Mateuszem Morawieckim.
„Targani kolejnymi kryzysami musimy działać w warunkach wyjątkowych, ale...”
Rozmawiano
o kryzysie energetycznym, podwyżkach prądu, a także pomyśle
rządu, aby dystrybucją i sprzedażą węgla zajęły się
samorządy. – Będąc odpowiedzialnym samorządowcem nie zamierzam
polecać miejskim spółkom, by podjęły się pośrednictwa w handlu
węglem, o co do samorządowców zaapelował minister Jacek Sasin –
napisał niedawno w mediach społecznościowych Marcin Bazylak,
prezydent Dąbrowy Górniczej. – Zdaję sobie sprawę, że targani
kolejnymi kryzysami musimy działać w warunkach wyjątkowych. Nie
możemy jednak zapominać, o ramach prawnych dla aktywności
gospodarczej samorządu. Trudno w nich zmieścić jeszcze pełnienie
roli pośrednika w handlu węglem – zaznaczył.
– Pomysły
ad hoc podawane do publicznej wiadomości wywołują więcej
zamieszania niż pożytku, zwłaszcza te nie konsultowane z
zainteresowanymi. Trudno mi pojąć, że minister na ostatnią chwilę
proponuje, by to samorządy rozwiązywały problem zabezpieczenia
energetycznego kraju i to w momencie, kiedy na zewnątrz spadają
temperatury, a w składach brakuje opału… – dodał prezydent
Bazylak.
Samorządy i handel węglem? „Ma to być działanie fakultatywne, a nie obowiązkowe”
We wtorkowym spotkaniu z premierem uczestniczył między innymi prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński. – Zgodnie z naszymi przypuszczeniami: nie ma podstaw prawnych, aby gminy sprzedawały węgiel Od jakiegoś czasu zwracaliśmy na to uwagę. Dopiero dziś poznamy zapisy prawne dotyczące dystrybucji węgla przez samorządy. Zostaną one wysłane nam do konsultacji. Ma to być działanie fakultatywne, a nie obowiązkowe. Mamy wstępne informacje, że będą mogły być wykorzystywane podmioty obecnie zajmujące się handlem węglem – poinformował prezydent Sosnowca.
– Dziś
rano spotkałem się z przedstawicielami ZMP i UMP. Choć większość
uczestników naszego spotkania to nasi przeciwnicy polityczni, była
to dobra rozmowa o tematach związanych z energią elektryczną i z
węglem – mówi z kolei podczas konferencji prasowej premier
Mateusz Morawiecki. – Pracujemy także nad anonsowaną wcześniej
przeze mnie i premiera Jacka Sasina ustawą dotyczącą dystrybucji
węgla. Dziś na ten temat również rozmawiałem z samorządowcami –
dodawał.
– Maksymalna
cena prądu dla odbiorców wrażliwych, mikro, małych i średnich
firm to 785 zł/MWh, a w przypadku gospodarstw domowych cena
maksymalna powyżej limitów to 693 zł/MWh – mówiła z kolei Anna
Moskwa, minister klimatu i środowiska.
„Problemem są także ceny gazu”
– Dziś
mówi się o ok. 800 zł/MWh, choć w przypadkach kilku gmin jest to
kwota o 300% wyższa niż obowiązująca. Dlatego mamy nadzieję, że
będzie to kwestia do dyskusji. W zapisach prawnych mają być też
ujęte wszystkie działalności samorządowe. Co dla nas równie
istotne, ceny maksymalne będą mieli także mali i średni
przedsiębiorcy. Wspominałem o tym kilka dni temu, gdy
informowaliśmy o kolejnych zamknięciach przedsiębiorstw w Sosnowcu
– podkreślał Arkadiusz Chęciński. – Martwi jednak fakt, że
zmiany mają wejść dopiero 1 grudnia. Problemem są także ceny
gazu, a przecież wiele osób, w tym same samorządy, porzuciły
nieekologiczne źródła ciepła i przechodziły na gaz. O tym mamy
rozmawiać dopiero w drugiej kolejności...