Sąsiad samo zło. Ślady jakie zostawił, wlokąc ukradzione rzeczy, doprowadziły policjantów prosto do jego domu

Nikt nie chciałby mieć takiego sąsiada jak 53-letni mieszkaniec Malinowic (powiat będziński). Złodziej jednak nie okazał się być szczególnie lotny, dlatego policjanci nie mieli kłopotów, by do niego szybko dotrzeć.

Policja Śląska
Złodziej Wojkowice

Policjanci z komisariatu w Wojkowicach dostali zgłoszenie dotyczące kradzieży elementów konstrukcji metalowej z terenu budowy domu na jednej z działek w Malinowicach, wsi koło Wojkowic. Na miejscu pojawili się mundurowi z patrolówki, którzy po rozmowie ze zgłaszającym kradzież szybko przeszli do działania.

Złodziej miał więcej na sumieniu niż samą kradzież

Zauważyli pozostawione na piasku ślady po metalowych prętach. Te doprowadziły ich do mieszkającego na tej samej ulicy sąsiada. Na jego posesji policjanci znaleźli skradzione pręty zbrojeniowe. Nie trzeba było więcej dowodów kradzieży.

Ale to nie koniec historii. Okazało się bowiem, że 53-latek był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu. Stróże prawa zatrzymali podejrzanego. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut, a następnie został umieszczony w areszcie, gdzie ma do odsiadki 120 dni. O jego dalszym losie zadecyduje sąd, gdyż za ograbienie sąsiada grozi mu do 5 lat więzienia.

ZOBACZ TEŻ: