Sytuacja miała miejsce na początku stycznia 2025 roku
Do 74-letniej mieszkanki Sosnowca zadzwonił telefon. Mężczyzna, który skontaktował się z kobietą, przedstawił się jako policjant. Następnie oświadczył, że jej kuzynka spowodowała wypadek drogowy, w którym ucierpiała inna, będąca w ciąży, kobieta i że są potrzebne pieniądze, aby sprawczyni uniknęła aresztu i mogła odpowiadać z wolnej stopy.
Emocje ofiary sprzymierzeńcem oszusta
Seniorka przestraszyła się i po podliczeniu środków, które udało jej się zgromadzić, przekazała rzekomemu policjantowi, że ma prawie 53 tysiące złotych. Ten zgodził się na proponowaną kwotę i oświadczył, że po pieniądze zgłosi się osobiście adwokat. Po pewnym czasie w mieszkaniu kobiety pojawił się mężczyzna, który odebrał pieniądze od poszkodowanej, która była przekonana, że ten faktycznie jest adwokatem i działa w dobrej wierze.
Dopiero po tych zdarzeniach poszkodowana skontaktowała się ze swoją kuzynką. Tamta kategorycznie zaprzeczyła, że brała udział w wypadku. Wówczas seniorka zorientowała się, że padła ofiarą oszusta.
Zadbajmy, by nasi bliscy nie ulegali oszustom
Opisany przypadek to jeden z typowych, możliwych wariantów działania oszustów. Mogą oni podawać się za prokuratorów, adwokatów, prawników, detektywów, pracowników banków, urzędów skarbowych czy innych instytucji lub za osobę z rodziny lub ich znajomych. Choć dla postronnych ofiary wydają się postępować skrajnie naiwnie i nieroztropnie, należy pamiętać, że działają pod wpływem dużych emocji, wywołanych fałszywą informacją o grożącym im lub ich bliskim kłopotach. W takiej sytuacji ludzie często tracą zdolność chłodnej analizy pod wpływem niepokoju o siebie, rodzinę lub przyjaciół.
Rozmawiajmy z naszymi bliskimi. Szczególnie tymi, którzy są starsi lub z innych powodów nie mają szerokiego dostępu do informacji. Uwrażliwmy ich na podobne procedery i przede wszystkim przekonujmy, że zanim cokolwiek zrobią, powinni się z nami skontaktować (lub kimś zaufanym) i się naradzić.
Policjanci przypominają
Oszuści działają w taki sposób, aby wywołać na nas presję. Jeśli dzwoni do nas ktoś, kto informuje nas o tragicznym zdarzeniu, w którym brała udział bliska nam osoba, nie podejmujmy pochopnych działań!
Nigdy nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy!
Rozłączmy się i zadzwońmy do kogoś z rodziny. Zapytajmy, czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje – nie dajmy się ponieść emocjom!
Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie informują osób postronnych o prowadzonych przez siebie działaniach, czy czynnościach. Nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy!
Jeśli rozmowa wydaje nam się podejrzana, zakończmy ją i nie wdawajmy się w dyskusję. Poinformujmy o rozmowie osoby nam bliskie!