Postawiono zarzuty mężczyźnie, który porwał 11-latkę z Sosnowca
Do zaginięcia dziewczynki doszło w sobotę, 5 sierpnia. 11-letnia Wiktoria wyszła z domu pod pretekstem wyrzucenia nieużywanych już ubrań do specjalnego pojemnika. Jednak tak naprawdę miała spotkać się z mężczyzną, który utrzymywał z nią kontakt przez jeden z komunikatorów. Do spotkania miało dojść w Dańdówce. Skąd dziewczynka została uprowadzona. I taki też zarzut postawiła Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu 39-letniemu mężczyźnie. W najbliższych godzinach kontynuowane ma być jego przesłuchanie.
Zgodnie z z art. 211 Kodeksu karnego: „Kto, wbrew woli osoby powołanej do opieki lub nadzoru, uprowadza lub zatrzymuje małoletniego poniżej lat 15 albo osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Mężczyzna wywiózł 11-letnią dziewczynkę do woj. zachodniopomorskiego. Jak podaje Fakt, odnaleziono ją w Koszalinie. To tam ma mieszkać zatrzymany 39-latek. Dziewczynka 7 sierpnia w godzinach porannych trafiła tam do szpitala.
– Motyw jeszcze jest nieznany, będziemy go analizowali. Zabezpieczyliśmy w trakcie przeszukania mnóstwo nośników – mówi dla portalu katowice24.info Waldemar Łubniewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Rzecznik dodaje, że materiały będą analizowane, jednak czynności śledczych w miejscu zamieszkania 39-latka nadal trwają. Obecnie mężczyzna został zatrzymany na 48 godzin. Prawdopodobnie mężczyzna zostanie tymczasowo aresztowany we wtorek, 8 lipca.
Może Cię zainteresować: