Środowiskowy Dom Samopomocy działa w Dąbrowie Górniczej od listopada 1997 roku. Powstał po to, aby pomagać osobom z zaburzeniami psychicznymi. Ma kilkadziesiąt miejsc właśnie dla osób z zaburzeniami psychicznymi i niepełnosprawnością intelektualną. W 2017 roku powstała filia dla osób ze sprzężoną niepełnosprawnością i spektrum autyzmu.
– W ŚDS prowadzone są m.in. zajęcia uczące samodzielności; warsztaty plastyczne, taneczne, rękodzieła czy komputerowe; organizowane są wycieczki, wspólne spacery czy wyjścia do kina. Uczestnicy mogą korzystać z posiłków, wsparciem służą im psycholodzy i pedagodzy. W zeszłym roku dotacja na jego działalność wyniosła prawie 2 mln 117 tys. zł. Środki na ten rok opiewają na ponad 1 mln 933 tys. zł. To zdecydowanie zbyt mało, żeby przy obecnych kosztach mógł normalnie funkcjonować – podkreślają w dąbrowskim magistracie.
– Zgodnie z rozporządzeniem ministra pracy i polityki społecznej w sprawie środowiskowych domów samopomocy, takie placówki muszą spełniać określone standardy, dotyczące m.in. liczby etatów i zatrudnionych specjalistów (m.in. psychologów, pedagogów, pracowników socjalnych, instruktorów terapii zajęciowej) – dodają urzędnicy.
Jak się okazuje, obecna dotacja umożliwia zatrudnienie wszystkich pracowników na poziomie płacy minimalnej tylko przez kolejne dwa lata. Może to oznaczać utratę pracowników, co z kolei zaburzyć może funkcjonowanie ośrodka. W zależności od typu schorzenia podopiecznego Środowiskowego Domu Samopomocy aktualna kwota dotacji wynosi 1940,00 zł albo 2522,00 zł na osobę miesięcznie. Władze miasta zaapelowały do wojewody śląskiego o jej zwiększenie o 20 procent na osobę. Jak podkreśla dąbrowski magistrat, pozwoli to na opłacenie personelu, a także pokrycie kosztów związanych z działalnością Środowiskowego Domu Samopomocy.
Może Cię zainteresować: