CKS Czeladź ponad pół roku temu świętował awans do ligi okręgowej. Wygląda jednak na to, że na tym ambicje klubu się nie kończą. Świadczy o tym zmiana na stanowisku trenera, która została ogłoszona w poniedziałek 10 stycznia.
Jego sukcesy robią wrażenie
Najpierw pojawił się komunikat, że CKS rozstał się z Adamem Bałą, który prowadził zespół przez dwa lata i był autorem wspomnianego awansu. Od razu zapowiedziano, że jego następcą jest człowiek "z niespotykanym doświadczeniem w awansach i budowie zespołu".
Rzeczywiście, klub z Czeladzi odpalił bombę kilka godzin później. Okazało się, że nowym szkoleniowcem został Krzysztof Górecko, a to człowiek, który ma się czym pochwalić.
Popularny "Góral" przez osiem lat prowadził Szombierki Bytom. Byłego mistrza Polski wyciągnął z B-klasy i doprowadził aż do III ligi. Potem przeniósł się do Gwarka Tarnowskie Góry, z którym także udało mu się awansować do III ligi. Był nawet sezon, w którym... był bliski wywalczenia promocji do II ligi.
CKS z pewnością nie ściągałby takiego fachowca, gdyby nie miał w planach awansu do IV ligi. Nikt jednak nie będzie od razu oczekiwać cudów i dlatego Górecko podpisał umowę na 2,5 roku.
W tym sezonie o awans będzie niezwykle trudno. Czeladzianie po rundzie jesiennej zajmują szóste miejsce w katowicko-sosnowieckiej lidze okręgowej. Do IV ligi dostanie się tylko mistrz, do którego nowy klub Górecki obecnie traci aż 16 punktów.