Przypomnijmy, że turniej prekwalifikacyjny do Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które w 2026 roku odbędą się we Włoszech, zostanie rozegrany w Sosnowcu 8-11 lutego. To trzecia runda kwalifikacji. W grupie J Biało-Czerwoni zmierzą się z Koreą Południową, Ukrainą i Estonią. Do sierpniowych kwalifikacji awansuje tylko zwycięzca sosnowieckiego turnieju. Dodajemy, że w olimpijskim turnieju udział weźmie dwanaście zespołów. Dziewięć z nich jest już znanych – to osiem najwyżej sklasyfikowanych reprezentacji w światowym rankingu oraz gospodarze, Włosi. Walka toczyć się więc będzie o trzy pozostałe miejsca.
„Ukraina najtrudniejszym rywalem”
Wynik poniedziałkowego meczu z zespołem, który jest jednym z rywali w prekwalifikacjach daje podstawy, by z optymizmem oczekiwać na turniejowe mecze, ale kapitan polskiej reprezentacji Krystian Dziubiński tonuje nieco nastroje: – Inaczej będzie wyglądać nasze starcie z Koreańczykami w turnieju. Na pewno po tym wysokim zwycięstwie nie podejdziemy do rywala na luzie. Zanim jednak ponownie się spotkamy, czekają nas dwie trudne konfrontacje z Estonią i Ukrainą, ale jesteśmy przygotowani – podkreśla.
Podobnie uważa Robert Kalaber, szkoleniowiec naszej reprezentacji.
– W sparingu z Koreą Południową już po pierwszej tercji prowadziliśmy 5:0, ale w turnieju nie będzie tak łatwo. Rywal miał za sobą długą podróż i w poniedziałek w meczu kontrolnym nie był w pełnej dyspozycji. Moim zdaniem naszym najtrudniejszym przeciwnikiem będzie Ukraina. Ten zespół ma dużą jakość – zaznacza trener Kalaber.
Na początek z Estonią
Optymistą jest za to prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, który nie kryje nadziei związanych z występem naszej reprezentacji.
– Zwycięzca prekwalifikacji w Sosnowcu awansuje do turnieju, którego stawką będzie bezpośredni awans do Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Nasza reprezentacja pod wodzą trenera Roberta Kalabera robi stałe postępy i jestem przekonany, że w Sosnowcu kibice zobaczą zwycięskie i efektowne mecze w wykonaniu Biało-Czerwonych – uważa Mirosław Minkina, prezes PZHL.
Warto przypomnieć, że bilety na mecze polskiej reprezentacji kupić można w portalu KupBilet.pl. Ile kosztują? Na mecze z Ukrainą i Koreą Południową – 80 zł (normalny) i 60 zł (ulgowy), natomiast na mecz z Estonią – 65 zł (normalny) i 45 zł (ulgowy). Przed meczami będzie też można kupić bilety w kasie, tyle że droższe o 20 zł (Ukraina, Korea Południowa) i o 15 zł (Estonia). Online są także dostępne karnety na wszystkie mecze Biało-Czerwonych, które kosztują 180 zł (normalny) i 130 zł (ulgowy).
Program turnieju prekwalifikacyjnego do Zimowych Igrzysk Olimpijskich:
- Czwartek, 8 lutego: Polska – Estonia, godz. 16:30, Korea Południowa – Ukraina, godz. 20:00.
- Piątek, 9 lutego: Korea Południowa – Estonia, godz. 16:30, Polska – Ukraina, godz. 20:15.
- Niedziela, 11 lutego: Ukraina – Estonia, godz. 16:30, Polska – Korea Południowa, godz. 20:15.
Wszystkie mecze Polaków pokaże „na żywo” TVP Sport.