Do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich trafiło czterech z sześciu pracowników Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej, którzy ucierpieli w wybuchu, do którego doszło w piątek (23 września).
- Jeden z nich w stanie zagrożenia życia przebywa nadal na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii, dwóch w stanie stabilnym leczonych jest na oddziałach chirurgii ogólnej. Jeden z pacjentów w dniu wczorajszym (24 września - przyp. red.) wypisał się ze szpitala na własne żądanie - przekazał Wojciech Smętek, rzecznik placówki.
Pacjenci przeszli konieczne zabiegi chirurgiczne, a także diagnostykę pod kątem ewentualnych oparzeń dróg oddechowych.
Przypomnijmy, że do wybuchu doszło w tzw. przemiałowni, gdzie odbywa się przygotowanie wsadu węgla do baterii koksowniczej. Eksplozja była tak silna, że zniszczyła budynek, a inny poważnie uszkodziła.