Zagłębie Sosnowiec w tym sezonie PHL dość znacznie odstaje od najlepszych drużyn hokejowych w Polsce. W ostatnich tygodniach głównym celem drużyny stało się zakwalifikowanie do fazy play-off. Teoretycznie była to formalność.
W lidze złożonej z dziewięciu zespołów tylko ten ostatni nie przystąpi do walki o mistrzostwo Polski. Dość szybko na dnie osiadło Podhale Nowy Targ. Klub z Małopolski jednak mógł się łudzić, że zdoła dogonić Zagłębie notowane o jedną pozycję wyżej.
Trening strzelecki w Nowym Targu
Nowotarżanie musieli wygrać bezpośrednie starcie, aby zmniejszyć dużą stratę do Zagłębia. Sosnowiczanie jednak bardzo szybko wybili to z głowy rywalom.
Drużyna Grzegorza Klicha już po pierwszej tercji prowadziła 3:0 po dwóch golach Rusłana Baszyrowa i jednym Jewgienija Nikiforowa. Ten drugi podwyższył prowadzenie w drugiej odsłonie. W trzeciej tercji Zagłębie Sosnowiec dopełnił formalności, dokładając dwie bramki (strzelili je Kamil Sikora i Andrej Dubinin), dzięki czemu wygrało w Nowym Targu 6:0.
Sosnowiczanie nadal zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, ale nad Podhalem mają już 16 punktów przewagi. Obie drużyny wprawdzie mają do rozegrania jeszcze po siedemnaście spotkań, ale musiałby stać się cud, aby nowotarżanie nagle dogonili Zagłębie.
Podopieczni Klicha jednak nie powinni spoglądać w dół, a w górę. Jest bowiem szansa, aby prześcignąć siódme Ciarko STS Sanok, które w tej chwili ma siedem punktów przewagi. Łatwo o punkty jednak nie będzie, bo w najbliższych dniach Zagłębie dwukrotnie zmierzy się z trzecim w tabeli JKH GKS Jastrzębie (16.01 i 21.01) oraz z piątym GKS-em Tychy.