– Porozumienie zawarte zostało 11 września 1980 r. w Dąbrowie Górniczej, między strajkującą załogą Huty „Katowice” a przedstawicielami rządu. Ze względu na miejsce, w którym do niego doszło, nazywane jest „Katowickim”. Było czwartą – po gdańskiej, szczecińskiej i jastrzębskiej – umową społeczną wynegocjowaną w 1980 roku przez strajkujących robotników z przedstawicielami komunistycznej władzy. Dotyczyło przede wszystkim gwarancji realizacji Porozumienia Gdańskiego w zakresie tworzenia struktur „Solidarności” na terenie całego kraju. Jeden z zapisów określał także sposób legalizacji nowego ruchu związkowego. Władza zobowiązała się, że uczestnicy strajków nie będą represjonowani. Bezpieczeństwo zagwarantowano także rodzinom strajkujących, osobom wspierającym protesty oraz angażującym się w działalność powstającej „Solidarności” – przypomina dąbrowski magistrat.
W negocjacjach, a także przy podpisaniu porozumienia udział wzięli między innymi Andrzej Rozpłochowski, Jacek Jagiełka, Bogdan Borkowski czy Kazimierz Świtoń. W 2010 r., w 30. rocznicę zawarcia porozumienia, na terenie huty odsłonięto pomnik upamiętniający tamte wydarzenia.
– Po rozmowach z sygnatariuszami porozumienia i z przedstawicielami stowarzyszeń kultywujących pamięć tego wydarzenia, zdecydowałem się zwrócić do Rady Miejskiej o zmianę nazwy ulicy. Będzie to symboliczne, ale i widoczne oraz trwałe oddanie hołdu temu, co w 1980 r. działo się w Dąbrowie Górniczej. Wskazanie w nazwie Dąbrowy to tak naprawdę pokazanie prawdziwiej narracji i odniesienie do miejsca, w którym pisała się historia – podkreśla Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.